Choć mówi się, że ten typ cery gwarantuje późniejsze pojawienie się zmarszczek, niewielka to pociecha dla pań, które się z nim zmagają. Bez obaw – prawidłowa pielęgnacja skóry tłustej jest możliwa i ogólnodostępna.

Tłusta, czyli jaka?

Nazywana również łojotokową, tłusta skóra cechuje się skłonnością do nadmiernej produkcji sebum. Jej niewątpliwą zaletą jest to, że toleruje wszelkie stany pogodowe, twardą wodę, a nawet mydło nie działa na nią tak drastycznie, jak na cerę wrażliwą lub suchą. Ponadto dłużej jest gładka i pojawia się na niej mniej zmarszczek, niż w przypadku innych typów.

Niestety, wady skutecznie przyćmiewają dobre strony i są bardzo uciążliwe dla posiadaczy cery tłustej. Zwykle jest ziemista, świeci się na nosie i czole, zaskórniki są widoczne, a w dotyku delikatnie się lepi. Skłonna do ropnych wyprysków, u niejednej kobiety powoduje poważne kompleksy.

Jako główną przyczynę posiadania tłustej skóry lekarze wskazują dziedziczenie. Do pozostałych należą zaburzenia gospodarki hormonalnej, zła dieta, palenie papierosów i niewłaściwa pielęgnacja. Problem zaczyna się wraz z dojrzewaniem i często nie ustępuje aż do momentu przekwitania.

Cechy charakterystyczne cery tłustej:

  • błyszczy się,
  • wyraźnie widać na niej zaskórniki,
  • pokryta cienką warstwą sebum,
  • lepka w dotyku,
  • ma skłonność do powstawania wyprysków.

Pielęgnacja skóry łojotokowej

Celem pielęgnacyjnym w tym przypadku jest wyciszenie gruczołów łojotokowych, tak aby zmniejszyć poziom produkcji sebum. Podstawowym błędem jest używanie zbyt mocnych specyfików oraz tych z alkoholem. Teoretycznie wszystko się zgadza, bo przecież takie produkty wysuszają, a tu mamy do czynienia z nadmiernym „nawilżeniem”…

Niestety. Takie postępowanie paradoksalnie zaostrza problem, ponieważ skóra reaguje na chwilową suchość dodatkową produkcją sebum! Wystrzegaj się zatem takich kosmetyków. Ponadto zwykłe mydła, stosowane np. do rąk, osłabiają barierę lipidową skóry twarzy, która nie ma jak się bronić przed bakteriami. Rezultat jest taki, że pojawia się więcej krostek, a nawet mogą wystąpić zmiany trądzikowe.

Jak widać, pielęgnacja nie należy do łatwych. Istnieje jednak kilka prostych zasad, dzięki którym dostosujesz codzienną rutynę. Przede wszystkim myj skórę dwa razy dziennie – rano i wieczorem. Jeżeli będziesz robiła to częściej, uruchomisz taki sam mechanizm jak podczas używania mydła.

Jeśli czujesz, że jednak musisz odświeżyć się jakoś w ciągu dnia, zainwestuj w specjalne bibułki, które po przyłożeniu do twarzy wchłaniają lepką warstwę.

Do oczyszczania używaj tylko dedykowanych pianek lub żeli. Dobrym pomysłem jest zakup szczoteczki do twarzy, która delikatnie złuszczy naskórek i dogłębnie pozbawi skórę toksyn. Zawsze używaj toniku. Przywróci optymalne, kwasowe pH i nieco wyciszy gruczoły. Odpowiedni poziom pH nie będzie ich pobudzał do nadmiernej pracy.

Nigdy nie zapominaj o kremie. Kolejny paradoks – wiele pań w ogóle nie używa tego typu kosmetyków, błędnie myśląc, że przecież one tylko dodatkowo nawilżą twarz. Owszem, uczynią to, a dzięki temu gruczoły łojotokowe znowu nie będą uważały, że same muszą zająć się wątpliwej jakości pielęgnacją. Zawsze wybieraj opcję matującą!

Etapy pielęgnacji w pigułce:

  • krok I – oczyszczanie i (delikatne!) złuszczanie,
  • krok II – tonizowanie,
  • krok II – krem matujący.

Co jeszcze możesz zrobić dla swojej skóry?

Dwa razy w tygodniu stosuj maseczkę z glinki. Jej zadaniem jest normalizacja produkcji sebum, dlatego nie znajdziesz nic lepszego. Ponadto łagodzi podrażnienia i działa antybakteryjnie. Uważaj jednak, ponieważ wiele osób źle używa takowej maski. Nie wolno trzymać jej na twarzy za długo, czyli do momentu aż zupełnie wyschnie i zacznie pękać. Wtedy zaczyna wysuszać! Zawsze dokładnie czytaj instrukcję na opakowaniu i nie przekraczaj czasu zaleconego przez producenta.

Nie wyciskaj pryszczy. Mimo iż bardzo cię denerwują i są nieestetyczne, powstrzymaj się. Robiąc to, uszkadzasz skórę, przez co mogą powstać blizny. Ponadto w ten sposób tylko rozsiewasz zarazki na powierzchni całej twarzy, czyli przyczyniasz się do utworzenia nowych, niekiedy gorszych, wykwitów.

Staraj się jeść zdrowo i pić dużo wody mineralnej. Unikaj cukru, soli i niezdrowych tłuszczów, ponieważ to właśnie te składniki najbardziej wzmagają nadprodukcję sebum.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here